czwartek, 1 września 2016

5 zasad, które powinnaś znać, gdy planujesz ciążę











Żyjemy w czasach, w których naukowcy nie wahają się nazwać niepłodności - epidemią. Na całe szczęście są to też czasy niezwykłego rozwoju techniki i medycyny. Nad wieloma przypadkami niepłodności udaje się zapanować. Tylko czy nie lepiej zapobiegać niż leczyć? Część par mogłaby uniknąć ciągnących się kolejek do lekarza i stresu związanego z oczekiwaniem na wyniki badań. 


Nigdy nie wolno nam zapomnieć, że na nasze zdrowie wpływa przede wszystkim nasz styl życia. Dlatego zwolnij tempo, zastanów się co jesz i  wyjdź pobiegać albo potańczyć, a na koniec dnia dobrze się wyśpij. Jeśli planujesz ciąże warto wprowadzić kilka zmian, które mogą wpłynąć na twoje zdrowie holistycznie i sprawić, że poczujesz się dużo lepiej. 

1. Unormuj swoją wagę 
Jeszcze niedawno wydawało się, że tylko niedowaga i niedobór tkanki tłuszczowej sprzyjają zaburzeniom płodności. Jednak wraz z wzrastającym problemem nadwagi i otyłości, rosła ilość odnotowanych przypadków niepłodności. Sprawa okazała się jasna i nie ma co do niej żadnych wątpliwości. Nadmierne otłuszczenie ciała zwiększa ryzyko niepłodności. Tkanka tłuszczowa jest niezwykle czynna endokrynnie. To znaczy, że odpowiada za równowagę hormonalną w twoim organizmie. Nasze ciało jest jednym wielkim połączonym naczyniem i nawet jeśli wydaje się, że tkanka tłuszczowa nie ma wpływu na pracę układu  hormonalnego, to musimy być świadomi jej ogromnego znaczenia również na hormony płciowe takie jak estrogeny czy testosteron. 

Utrzymanie swojej wagi i poziomu otłuszczenia ciała w normie jest podstawowym krokiem, który powinnaś wykonać jeśli planujesz zajść w ciążę. Za zachowanie prawidłowej wagi podziękuje ci nie tylko układ hormonalny. Pamiętaj, że równowaga jest najważniejsza - zarówno zbyt niski jak i zbyt wysoki poziom otłuszczenia ciała może sprzyjać zaburzeniom płodności. 

2. Postaraj się o niski ładunek glikemiczny twojej diety
Czy wiedziałaś, że w twoich jajnikach znajdują się receptory insulinowe? Jak już zapewne podejrzewasz stałe nieprawidłowe poziomy insuliny mogą nieźle namieszać. Za szybkie i nienaturalne dla organizmu skoki glukozy, a co za tym idzie insuliny, odpowiadają nasze ukochane słodycze, drożdżówki i słone przekąski.  To nasi najwięksi wrogowie. Musisz jednak pamiętać, że również wysoko przetworzone produkty zbożowe przyczyniają się do rozregulowania gospodarki węglowodanowej. Białe pieczywo, biały ryż, makarony, białe mąki - chyba już wiesz o czym mówię. Sięgaj więc śmiało po ich zdrowsze zamienniki - razowe, graham czy pełnoziarniste. Zamień na swoim talerzu białe węglowodany na brązowe. Nic prostszego ! Możesz nadal cieszyć się smakiem Spaghetti. 

Pamiętaj także, że soki, napoje i wody smakowe to ogromne ilości cukru, który sieje spustoszenie w organizmie. Jogurty smakowe i różne słodkie, mleczne przekąski to również nie jest dobry wybór. 




3.Zamień kotleta na fasolę...
...albo na rybę. Nie mówię, że masz zostać weganinem, ale zastanów się ile razy dziennie spożywasz białko pochodzenia zwierzęcego. Rano owsianka na mleku, w ciągu dnia kanapka z wędliną i jeszcze serek wiejski, na obiad wołowina z ryżem i na kolację sałatka z kurczakiem. Jeśli tak wygląda cały twój tydzień, może warto zastanowić się nad zmianą. Możesz wprowadzić dwa bezmięsne dni w tygodniu, albo postanowić sobie, że jedynym mięsnym posiłkiem w ciągu dnia będzie obiad. 

Dlaczego ? Wysokie spożycie białka zwierzęcego prowadzi do niefizjologicznych stężeń insulinopodobnego czynnika wzrostu 1, który tak samo jak insulina, może doprowadzić do zaburzonego wydzielania hormonów płciowych, zwiększając ryzyko niepłodności. Nie zauważono szczególnego znaczenia mięsa ryb oraz jaj, ale nic nie szkodzi na przeszkodzie, żeby zaserwować na obiad kotleciki z soczewicy albo potrawkę z ciecierzycy. 

4.Uważaj na tłuszcze trans
Przetworzona żywność to nie tylko duże ilości cukru i syropu glukozowo - fruktozowego. Jeśli one nie powstrzymały Cię od sięgnięcia po drożdżówkę w przerwie na lunch i po batonika po obiedzie, może przy tym punkcie coś cię ruszy. W trakcie pisania swojej pracy dyplomowej znalazłam badanie w którym wyliczono, że każda zamiana 2% energii pochodzących z węglowodanów energią pochodzącą z tłuszczów trans, wiązała się z ryzykiem niepłodności owulacyjnej wyższym aż o 73 %.  
Jeśli to nie brzmi dość przerażająco, to czytaj dalej ! Jeśli zrezygnujemy z 2% energii dostarczanej wraz z wielonienasyconymi kwasami tłuszczowymi, energią z kwasów tłuszczowych o konfiguracji trans, ryzyko niepłodności owulacyjnej wzrasta o 131% .

Czym są właściwie kwasy tłuszczowe trans ? Jest to rodzaj kwasów tłuszczowych nienasyconych, który występuje w produktach naturalnych, ale w niewielkich ilościach, wynoszących zaledwie kilka procent. Przetworzone tłuszcze roślinne takie jak margaryny, które są produktami półsyntetycznymi, są bogatym źródłem tych kwasów. Podejrzewam, że mało jest ludzi, którzy jedzą margarynę łyżkami. Gdzie więc ukrywają się kwasy tłuszczowe trans? Batoniki, czekoladki, chipsy, krakersy, mini pizze, pączusie... Wszystkie te produkty nie tylko tuczą i podnoszą poziom glukozy we krwi, ale dostarczają nam porządną dawkę kwasów tłuszczowych o konfiguracji trans, które są dla nas na tyle niekorzystne, że są kraje w których przepisy prawne zakazują sprzedaży produktów o wysokiej zawartości tych kwasów tłuszczowych.



5.Zrezygnuj z odtłuszczonego nabiału
Zapewne już nie raz słyszałaś, że produkty typu light, slim i fit nie są najlepszym sposobem na odchudzanie. Dodatkowo spożywanie odtłuszczonego mleka, jogurtów i twarogów może zmniejszyć twoje szanse na ciążę lub znacznie wydłużyć czas jej oczekiwania. Przeprowadzono badanie, w którym stwierdzono, że spożywanie tego typu produktów wiąże się z pojawieniem się klinicznych objawów nadmiaru męskich hormonów u kobiet. Odtłuszczenie nabiału nie tylko zmienia jego skład hormonalny, ale także pozbawia go cennej, rozpuszczalnej w tłuszczach witaminy D.

Mała zmiana, a może dużo ! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz